Czy wybrane demokratycznie władze spółdzielni mają prawo z nami tak postępować?
Treść wypowiedzi jaką chciałem przedstawić na Zebraniu z Radą Nadzorczą SM ,,Zakrzewo” w Elblągu, które zostało mi przerwane w trakcie wygłaszania?!
Jak stwierdziła Przewodnicząca Rady Nadzorczej Pani Elżbieta Szneidrowska ,,ludzie tego nie chcą słuchać” i odebrała mi głos…….?!
Materiał na zebranie z Radą Nadzorczą i Zarządem SM ,,Zakrzewo” w Elblągu. 10.04.2013r.
Szanowni Państwo!
Rozumiem, że organizatorem tego zebranie jest Rada Nadzorcza przy udziale Zarządu.
Rada Nadzorcza oraz Zarząd informują nas tylko o tym co możemy wiedzieć lub co powinniśmy wiedzieć.
Zastanawiam się tylko jaki jest cel tego spotkania? Czy to spotkanie ma służyć tylko temu żeby Rada Nadzorcza, zarząd, przekazał nam informację którą tu otrzymaliśmy czy coś więcej. Czy tylko odfajkowanie, że takie zebranie się odbyło i do statystyki.
Wiadomo, że za dwa miesiące w naszej spółdzielni odbędzie się Walne Zgromadzenie i te informacje przekazane dziś mogły z powodzeniem być przekazane na WZ.
Ale wiadomo, że ten rok będzie rokiem szczególnym bo na zbliżającym się Walnym Zgromadzeniu będziemy wybierać nową Radę Nadzorczą na następną kadencję.
Obecny skład Rady Nadzorczej wynosi jedenaście osób. Dobrze się stało, że na poprzednim Walnym Zgromadzeniu Walne Zgromadzenie podjęło uchwałę o zmniejszeniu ilości członków Rady do 7 członków. Dlatego będziemy wybierać 7 członków.
Mówiąc o dzisiejszym spotkaniu. Czy mam to rozumieć, że wchodzimy już w okres kampanii wyborczej.
Chcę przypomnieć członkom Rady, że dostali się na to stanowisko wykorzystując niezadowolenie mieszkańców ze sposobu rozliczenia za wodę w 2010r.
W kampanii wyborczej 2010r część obecnych członków rady ( jeszcze jako kandydaci) wykorzystując niezadowolenie mieszkańców z podwyżki za wodę doprowadzili do przejęcia władzy. Jednym z haseł było, że jak dojdą do władzy cytuję: ,,ustawiczny nacisk grupy mieszkańców pozwoli, że Spółdzielnia będzie z nimi rozmawiać a nie kazać”.
Wszystko zapisane jest w protokole.
Po trzech latach możemy stwierdzić, że z tych obietnic z tych pięknych haseł które głosili mało zostało. Mało się zmieniło jeżeli chodzi o Radę Nadzorczą. Chcę powiedzieć na moim przykładzie, że na pisma które były kierowane przeze mnie do Rady Nadzorczej brakowało odpowiedzi lub odpowiedzi były znikome, aroganckie, nie na zadane pytania.
Pisma te były umieszczane na stronie internetowej. Zachowanie członków RN w większości było aroganckie w stosunku do członków. Część członków rady zachowywała się butnie i z kpiną w stosunku do członków gdzie odbierano im np. głos w czasie przedstawiania swoich racji na zebraniach. Nie dopuszczono do przedstawienia swoich racji zastawiając się stwierdzeniem, że osoba nie wypowiada się na temat. Zachowanie tych osób było żenujące. A to oni powinni dawać przykład i słuchać członków z pokorą którzy ich wybrali.
Idąc tym hasłem aby spółdzielnia rozmawiała a nie tylko kazała, mam pytanie do Rady Nadzorczej może do Zarządu.
Pytanie zadaję nie tylko w swoim imieniu.
Po odwołaniu poprzedniego zarządu skład obecnego Zarządu składał się z prezesa, zastępcy i członka zarządu który był jednocześnie księgowym. Pani Michna będąc księgową była jednocześnie członkiem Zarządu. Prawdopodobnie była to zasługa Rady Nadzorczej z powodu oszczędności. W ostatnim okresie dowiedziałem się, (jest to również umieszczone na stronie internetowej), że na członka zarządu została powołana nowa osoba?
Na czyj wniosek czy Rady Nadzorczej?
Drugie pytanie: Za poprzedniego zarządu kancelarię prawniczą w naszej spółdzielni obsługiwał jeden prawnik, natomiast za obecnego zarządu dwóch prawników.
Jak wiemy kilka lat wstecz większość mieszkańców miała mieszkania lokatorskie lub własnościowe, obecnie większość posiada mieszkania własne.
Czy to dlatego aby zarząd miał większe możliwości zarządzania majątkiem członków spółdzielni właścicieli i prawnicy są potrzebni do reprezentowania go np. przed sądami przeciwko członkom, którzy według nowej ustawy mają większe prawa? Sam to doświadczyłem.
Myślę, że jest to ważne pytanie?
Prawnicy ci reprezentują i obsługują tylko zarząd bo przez niego są zatrudnieni, natomiast nie reprezentują członków pomimo, że są opłacani przez nich. Myślę, że członkowie o tym wiedzą, że nawet gdyby zarząd przegrał jakąś sprawę to i tak koszty pokrywa spółdzielnia, czyli członkowie. Członkowie natomiast muszą korzystać z usług prawnych na własną rękę i na własny koszt.
Poprzedniego prawnika utrzymanie kosztowało około 8000zł.miesięcznie za 32 godziny zatrudnienia w naszej spółdzielni.
Jak już wspomniałem zarząd zatrudnia dwóch prawników którzy pracują trzy dni w tygodniu 18 godzin, co w miesiącu daje 72 godz.
Dlatego zadaję oficjale pytanie ile kosztuje utrzymanie miesięczne obecnych prawników?
Jeżeli nie jest to tajemnicą proszę o odpowiedź.
W przeciwnym razie będę zmuszony wystąpić z pismem oficjalnym do Zarządu.
Szanowni Państwo.
Kandydaci na członków obecnej Rady Nadzorczej obiecywali, że jak dojdą do władzy to spółdzielnia będzie rozmawiała z członkami a nie im kazała! O tym już mówiłem.
Wszystko miało być jawne i przejrzyste. Poprzedni zarząd musiał być odwołany między innymi za to (jak informowała Rada Nadzorcza), bo nie udostępniał dokumentów
i źle współpracował z Radą Nadzorczą. Natomiast nie wiemy do końca za co?
A jak jest obecnie przy nowym zarządzie i nowej Radzie Nadzorczej?
Pozwólcie Państwo, że posłużę się tylko jednym przykładem:
Wiąże się to z dzisiejszym tematem.
W dniu 28 stycznia 2013r wystąpiłem jako członek spółdzielni zgodnie z ustawą, do członków Zarządu: Pana Zdzisława Łukaszewskiego i Pana Antoniego Łuszczyka z odpowiednimi pytaniami dotyczącymi inwestycji przy ul. Kalenkiewicza 12-17.
Zarząd odmówił mi udzielenia informacji powołując się na odpowiednie przepisy.
Jak Państwo wiecie w latach 2010-2011 była wykonywana inwestycja- ocieplenie budynku m/in przy ul. Kalenkiewicza 12-17.
Wcześniej odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie gdzie Zarząd namówił mieszkańców aby wyrazili zgodę i upoważnili go do zaciągnięcia kredytu ( kilka milionów złotych.) na co większość zebranych wyraziła z aplauzem zgodę.
Miało być wszystko jawne, przejrzyste. Nie miało być żadnych tajemnic.
Z zapowiedzi zarządu wiemy, że są plany aby wszystkie budynki należące do zasobów spółdzielni w następnych latach były objęte taką inwestycją.
Dlatego jako członkowie powinniśmy odpowiednio się do tego przygotować. Powinniśmy korzystać już z doświadczenia na podstawie budynków które zostały ocieplone.
Przecież to nie kto inny będzie spłacał kredyt jak sami członkowie.
Dlatego w dniu 28 stycznia 2013r wystąpiłem do Zarządu o informacje których nie otrzymałem.
W związku z tym byłem zmuszony skierować skargę zgodnie z art.273 ustawy o sm do organów ścigania - na Prezesów Pana Adama Łuszczyka oraz Pana Zdzisława Łukaszewskiego.
Chcę oświadczyć, że skarga została wniesiona na Panów prezesów a nie na Spółdzielnię.
Oto treść pisma które złożyłem do Zarządu. i na większość nie otrzymałem odpowiedzi.
W związku z inwestycją (ocieplenie budynku)jaka była wykonywana przy ul. Kalenkiewicza 12-17 proszę o odpowiedź na następujące pytania:
1. Jaki podmiot dokonywał ekspertyzy (audyt energetyczny), jaki spółdzielnia zamówiła aby otrzymać kredyt z banku?
Aby taką ekspertyzę wykonać zarząd powinien ogłosić przetarg na wykonanie tej ekspertyzy. Moim zdaniem o wynikach przetargu powinni wiedzieć członkowie spółdzielni.
Zarząd twierdzi, że wykonawca który dokonywał ekspertyzy nie wyraża na to zgody.
Natomiast odmówił przekazania mi takiego pisma.
2. Jaka była podjęta suma kredytu (na termomodernizację) na w/w budynek?
Na jaki okres i na jaki procent był pobrany kredyt z banku?
Naszym zdaniem powinniśmy to wiedzieć. Przecież jak już wspomniałem to my będziemy ten kredyt spłacać i to może przez kilkanaście lat.
Zarząd twierdzi, że występował z takim pytaniem do Banku który nie wyraził zgody aby zarząd o tym informował swoich członków.
I tu również odmówiono mi pokazania takiego pisma.
3. Jaki był całkowity koszt inwestycji, dotyczący ocieplenia budynku przy ul. Kalenkiewicza 12-17.
Wczoraj otrzymałem wgląd w dokumenty (umowy z wykonawcą ).
4.Jaki był całkowity koszt ogrzewania tego budynku przed ociepleniem (okres rozliczeniowy)
i jaki był całkowity koszt ogrzewania tego budynku po ociepleniu (okres rozliczeniowy)?
Wczoraj otrzymałem plik dokumentów od Zarządu w którym były zawarte informacje o wpłatach za centralne ogrzewanie z okresu kilku lat ze wszystkich zasobów naszej spółdzielni. Według Zarządu mogłem to sobie wyszukać i robić zestawienie bo Pan prezes nie wyobraża sobie aby siedział przy mnie i mi pokazywał. Sam powinienem się na tym znać. Poprosiłem pracownika który siedział ze mną w pomieszczeniu aby mi pomógł. Pracownik ten stwierdził, że on ma zadanie mnie pilnować a nie pomagać.
Zadane były tylko dwa konkretne pytania suma przed ociepleniem i po ociepleniu.
Dla osoby która przy tym pracuje nie sprawiło by to na pewno żadnych trudności.
Pozostawiam to bez komentarza.
Jednak dzięki uprzejmości Pani Danucie Michnie (która przyznała mi rację) dzisiaj takie wyniki otrzymałem. Myślę, że nie sprawiło to większej trudności. Tylko trochę dobrej woli. Dziękuję.
Zadane były tylko dwa konkretne pytania suma przed ociepleniem i po ociepleniu.
Dla osoby która przy tym pracuje nie sprawiło by to na pewno żadnych trudności.
Pozostawiam to bez komentarza.
Jednak dzięki uprzejmości Pani Danucie Michnie (która przyznała mi rację )dzisiaj takie wyniki otrzymałem. Myślę, że nie sprawiło to większej trudności. Tylko trochę dobrej woli. Dziękuję.
5. Jaką premię gwarancyjną przyznał Bank Gospodarstwa Krajowego?
Bank może taką premie przyznać.
Otrzymałem informację od Zarządu, że takiej premii nie było.( Wiem, że według zarządu ujawniłem Państwu tajemnicę.)
6. Z jakich funduszy spłacany jest kredyt podjęty na ocieplenie budynku?
a. jakie składniki są pobierane na spłatę kredytu przez członków spółdzielni?
b. jaki procent funduszu remontowego zostało zaksięgowane na spłatę kredytu?
Według prawa fundusz remontowy powinien być przeznaczony tylko na remonty.
Są już w tym temacie wyroki sądowe które jasno określają.
7. Dlaczego zwrot za centralne ogrzewanie (okres rozliczeniowy) wynosi około 700zł., natomiast spłata kredytu to około 1600zł. rocznie?
- Czym Spółdzielnia zabezpieczyła pobrany kredyt z banku na w/w inwestycję?
Nieoficjalnie wiem, że funduszem remontowym. Moim zdaniem jest to nie zgodne z prawem.
Fundusz remontowy może być przeznaczony tylko na remonty natomiast ocieplenie ( termomodernizacja) budynku nie jest remontem. Czy Państwo o tym wiecie?
Moje pismo do Zarządu otrzymała również Rada Nadzorcza, jako organ kontrolny naszej spółdzielni. I co i nic?
Chcę jeszcze raz podkreślić, że skarga została wniesiona nie na Spółdzielnię bo spółdzielnią to jesteśmy my, tylko na konkretnych członków zarządu.
Jak już wspomniałem wniosek o udostępnienie dokumentów był składany konkretnie do członków Zarządu do Pana Zdzisława Łukaszewskiego i Pana Adama Łuszczyka zgodnie z ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych art. 81. Natomiast w odpowiedzi do mnie czytam, że to Spółdzielnia nie może udostępnić mi dokumentów. Czyli kto? Czy Spółdzielnia to Pan Zdzisław Łukaszewski i Pan Adam Łuszczyk To w takim razie kim my jesteśmy? Czy SM ,,Zakrzewo” jest prywatną własnością Pana Łukaszewskiego i Pana Łuszczyka? Czy ktoś z Państwa mi to może wytłumaczyć?
Zarząd w piśmie do mnie informuje, że informacje na temat naszej spółdzielni nie mogą być udostępniane na stronie internetowej.
Informacje umieszczone na stronie internetowej są umieszczane od 2002r i dotyczą różnych spółdzielni również naszej spółdzielni i są czytane przez naszych członków. Chcę przypomnieć Zarządowi, że zgodnie z Konstytucją RP art.54 ,, Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.” Natomiast jeżeli ktoś czuje się pokrzywdzony lub zostały naruszone jego dobra osobiste może dochodzić swoich praw przed sądem. Też gwarantuje mu to prawo. Jednak do dnia dzisiejszego nikt jakoś z tego prawa nie skorzystał.
Nie może być tak, że mamy tylko słuchać, płacić, jak najmniej żądać, jak najmniej zadawać pytań a szczególnie pytań niewygodnych dla władz spółdzielni.
To my jesteśmy właścicielami a członkowie zarządu są naszymi pracownikami, gdzie jest to zapisane w prawie spółdzielczym: że ,,Majątek spółdzielni jest prywatną własnością jej członków”.Art.3 Prawa spółdzielczego.
Natomiast Panowie ci nie są nawet członkami naszej spółdzielni. Zarządzają tylko naszym majątkiem.
I na koniec. Szanowni Państwo. My tu dużo mówimy, dyskutujemy. Wiele spraw się nam nie podoba. Władze spółdzielni traktują nas jak przedmioty, powołują się przy tym na jakieś zapisy, prawo spółdzielcze na Statut często wykorzystując nie znajomość zawiłych przepisów przez członków zatrudniając ,,wyśmienitych” prawników.
W naszej spółdzielni zamieszkują w większości osoby starsze (widać to na sali) i nie znają prawa. Są ośmieszani i poniżani. Dlatego są traktowani jako przedmioty a nie podmioty. Większość tu na sali to właściciele swoich mieszkań. I o swoją własność powinniśmy dbać. Bo są siły które chcą nam tą własność odebrać. A wiem co mówię.
My tu prawa nie zmienimy, natomiast co możemy zrobić, zmienić Statut- naszą małą konstytucję.
To możemy zrobić.
Dlatego proszę Państwa, zbliża się Walne Zgromadzenie abyście Państwo zapoznali się z obecnym Statutem można go pobrać bezpłatnie w spółdzielni. Złożyć w odpowiednim czasie przed WZ, projekty uchwał zmieniające zapis we wspomnianym Statucie. Zmiany powinny być korzystne przede wszystkim dla członków spółdzielni. A jest tam dużo do zrobienia. Szczególnie aby zabezpieczały nasz majątek.
A jest naprawdę co zabezpieczać. Wiem, że nie jest to takie proste trzeba na tym się znać i poświęcić trochę czasu wiedząc, że mamy w naszej spółdzielni osoby nie przychylne zmianom. Chcę się jednak pochwalić, że razem z mieszkańcami mamy już przygotowanych kilkanaście projektów uchwał dotyczących zmian w Statucie i myślę, że w tym roku nie będzie problemu z ich głosowaniem. Tym bardziej, że mamy rok szczególny. Wybory. Ale to wszystko zależy od Państwa. Do zobaczenia na Walnym Zgromadzeniu.
PS. Moja wypowiedź będzie zamieszczona również na stronie internetowej
Dziękuję
Witold Łada