Informacja dla członków SM ,,Zakrzewo” w Elblągu szczególnie tych którzy z różnych względów nie mogli uczestniczyć w Walnym Zgromadzeniu w dniach 28,29,30 maja 2012r.

 

Szanowni Państwo! w dniach 28,29,30 maja 2012r odbywało się Walne Zgromadzenie w trzech częściach w SM ,,Zakrzewo” w Elblągu.

Jako członek (Witold Łada) tej spółdzielni uczestniczyłem w dwóch częściach WZ jako obserwator, natomiast w części trzeciej jako czynny członek.                                                                                             

Frekwencja na zebraniach wynosiła około 4 procent liczby uprawnionych do głosowania.

Moim zdaniem 90 procent obecnych na tych zebraniach nie wiedziała po co przyszła i za czym głosuje???!!!!

Wiemy, że społeczeństwem nieuświadomionym lepiej się manipuluje. I to nie ja wymyśliłem.

Tym samym stawali się oni tylko maszynką do głosowania. Pod koniec liczba uczestników spadała nawet do kilkunastu osób.

Ludzie po prostu opuszczali zebranie.??????????????

Można zadać sobie pytanie, dlaczego tak mało członków uczestniczy w zebraniach.? Ja znam odpowiedź.????!!!!!  Uczestnicząc w tych spotkaniach mogę stwierdzić, że władza w naszej spółdzielni opanowana jest przez członków Rady Nadzorczej wspierana przez Zarząd oraz Radców prawnych.

W trzech częściach Walnego Zgromadzenia zebranie prowadzili członkowie Rady Nadzorczej, którzy są ,,najbardziej ”i ,,odpowiednio” przygotowani , którzy najwięcej zabierali głos przy tym licytując się, kto zrobił więcej a kto mniej. Oskarżając się nawzajem.

Nawet  byli tak bezczelni, że nie pytali przewodniczącego o zgodę o udzielenie głosu. Moim zdaniem zachowanie było żenujące a przynajmniej nie smaczne. Mieli przyzwolenie.????

Nawet Przewodnicząca Rady Nadzorczej była zniesmaczona takim zachowaniem się członków RN. Można tylko współczuć.( przykład idzie z góry).

Ale to gwarantuje im Statut i Regulamin, że członkowie Rady mogą zabierać głos poza kolejnością i praktycznie nie ograniczone czasem. Zależy to od Przewodniczącego WZ.

Tylko członkowie spółdzielni ,,właściciele” mogą zabrać glos raz i to ograniczone czasem do trzech minut.

,,Przewodniczący Walnego Zgromadzenia może zwrócić uwagę osobie zabierającej głos, jeżeli ,,odbiega ona od przedmiotu dyskusji” lub przekracza czas przeznaczony na wypowiedź (trzy minuty).” Tak zapisano w Statucie i w Regulaminie naszej spółdzielni.

Praktycznie przewodniczący może odebrać glos osobie nawet jeżeli mówiący nie zakończył wątku lub w połowie zdania.(przykład idzie z góry np. Sejm). Moim zdaniem taka dyskusja nie ma sensu. Ludzie natomiast potrzebni są tylko do głosowania.

Wszystkie części Walnego Zgromadzenia były utrwalane na ścieżce dźwiękowej przez spółdzielnię oraz przez osoby siedzące na sali.

 

W tej informacji chciałbym skupić się tylko na trzeciej części Walnego Zgromadzenia gdzie mogłem czynnie uczestniczyć w obradach.

Przewodniczącą Walnego Zgromadzenia była pani Teodozja Moczadłowska - członek Rady Nadzorczej, sekretarzem członek Rady…...

Po wyborze i ukonstytuowaniu się Prezydium Walnego Zgromadzenia przewodnicząca oznajmiła, że poprowadzi zebranie sprawnie i zgodnie z regulaminem. Czyli wypowiedź członków musi być na ,,temat” i nie może przekraczać trzech minut.

 

Podkreśliła, że będzie tego przestrzegać. Celem pani Przewodniczącej (jak twierdziła sama) było, aby to zebranie trwało krócej jak poprzednie. Poprzednie zebrania kończyły się po godz.21

Przyjmując zasadę: ,,Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”.

 

Podczas przedstawiania tematów nad którymi głosowano, uczestnicy mogli zadawać pytania i wątpliwości. Ale musieli zmieścić się w ustalonym czasie czego przestrzegała przewodnicząca.

Natomiast członkowie Zarządu i Rady mieli limit nieograniczony i nad tym też ,,czuwała” przewodnicząca .

Przy takim prowadzeniu zebrania członkowie nie mają żadnych szans ze                                           ,, zorganizowaną  grupą trzymającą władzę.”

I to dlatego członkowie nie przychodzą na zebrania lub opuszczają je w trakcie trwania.

I władzom na tym nie zależy a nawet są zadowolone chociaż tego głośno nie mówią.

Bo wiedzą, że nawet kilku członków może przegłosować wszystkie uchwały i oczekiwane zmiany.

Bo tak zapisano w Statucie.???????!!!!!!!!

Moim zdaniem jest to bandycki zapis. Należy nazywać to po imieniu.

Jak może decydować kilkunastu czy kilka osób obecnych na zebraniu o pozwoleniu dla zarządu na zaciągnięcie kredytu dla nieruchomości których mieszkańcy danej nieruchomości nie uczestniczą w zebraniu. Bez ich wiedzy i bez ich zgody!!!!

Jak może decydować i upoważniać kilka osób obecnych na zebraniu, aby zarząd mógł  zaciągnąć kredyt na moją nieruchomość bez mojej zgody.( bez zgody właścicieli.)

Co za bzdura, by o takiej sytuacji mogła rozstrzygać grupka kilku członków z innej nieruchomości.????!!!!

,,Żaden organ spółdzielni nie jest władny podejmować uchwał w sprawach cywilno- prawnych nie wynikających wprost z członkostwa. Jeśli podejmie taką uchwalę nie obowiązuje ona członków.” Taki wyrok wydal Sąd Najwyższy już w 1962 roku.

Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie w 2005 roku, że:                                                        ,, Stosunki prawne miedzy spółdzielnią mieszkaniową i jej członkami mają charakter cywilno –prawny a nie administracyjno- prawny oparty na podporządkowaniu jednej strony-drugiej”.

Również Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 18 grudnia 2007 roku a więc już po nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, gdzie czytamy:

,,Fundusz remontowy można wydatkować tylko na remonty”.

O tym mówi również art.4.ust.4 i art. 6 ust 4 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.

Jak to możliwe żeby zarząd mógł decydować za przyzwoleniem kilku osób, że może zaciągnąć na moją nieruchomość kredyt z banku nawet nie wiedząc na jaki procent i jaka będzie prowizja i bez mojej zgody gwarantować ten kredyt moim funduszem remontowym.

W Prawie Spółdzielczym w art.3 czytamy: ,, Majątek spółdzielni jest prywatną własnością jej członków.”

 Żadna większość spółdzielców nigdy nie miała i nie ma prawa do decydowania o współwłasności prywatnej. Spółdzielnia nie może zaciągać długów i kredytów na nieruchomości będącą współwłasnością, bez zgody wszystkich współwłaścicieli i nie może  współwłasnością samowolnie dysponować bo to ordynarne złodziejstwo.

 I prawnicy w naszej spółdzielni mówią, że to zgodne z prawem. Jakim prawem??????

Jest to rozbój w biały dzień, czysty bandytyzm i ordynarne złodziejstwo. I niektórzy mądrzy inaczej, twierdzą, że to zgodne z prawem., a nawet niektóre sądy, które wydają wyroki w imieniu Rzeczypospolitej czyli również w moim. Wstyd mi. Nie w moim.

Członkowie Zarządu Rady jak również Radców prawnych w naszej spółdzielni twierdzą, że są również inne wyroki nie korzystne dla członków i właścicieli powołując się na przykład na  Wyrok Sądu Administracyjnego w Olsztynie ze stycznia 2012r.Wyrok na stronie dokumentach.

Dlatego zadaję publicznie pytanie do tych organów naszej spółdzielni i żądam odpowiedzi:

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej jako najwyższy organ prawny stanowi w art.178  ,,Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom.”

Czyli mają obowiązek wydawać wyroki zgodne z Konstytucją i ustawami.!!!!!

 W art.64 tejże Konstytucji czytam:

ust.1.,, Każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo dziedziczenia.”

ust.2.Własność, inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają równej dla wszystkich ochronie prawnej.

ust.3.Własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie jakim narusza istoty prawa własności”                                                                                                         Dlatego ponawiam publicznie  pytanie:

Czy wyroki tych sądów są zgodne z Konstytucją i zgodne z ustawami? Jeżeli tak to proszę wskazać, gdzie? Te pytania zadaję publicznie władzom SM ,,Zakrzewo”.

Może ktoś mi odpowie.

W czasie Walnego Zgromadzenia zabrałem głos tylko cztery razy. Wskazywałem na te sprawy ale przewodnicząca czuwała ( szczególnie jeżeli ja występowałem) aby nie przekraczać limitu 3 minut. Nawet przerywając moją wypowiedź w pół zdania.

Ubolewam jako członek tej spółdzielni nad takim zachowaniem. Nie wiem czy zachowanie przewodniczącej było podyktowane z niewiedzy czy arogancji. W myśl zasady "WY MACIE RACJĘ, MY MAMY WŁADZĘ". Podobnie zachowywali się obecni na Walnym Zgromadzeniu. Nie wiadomo czy z niewiedzy czy z głupoty???

 Podczas głosowania nad uchwałami, które dotyczyły spraw, oznaczenia najwyższej sumy zobowiązań, jakie mogą być zaciągnięte z przeznaczeniem na termomodernizację budynków mieszkalnych, nie brałem czynnego udziału. Nie było na sali osób zainteresowanych, z tych nieruchomości.

Podczas zebrania byłem osamotniony.

Nie mając żadnego najmniejszego wpływu, poza tym na sali pozostało kilkunastu członków, postanowiłem szanowne to grono opuścić. Była godz. około 21.

 

A może my nie jesteśmy właścicielami ?  ale o tym nie wiemy???????????

Ja myślę, że jest to zamach na naszą własność, w majestacie prawa!!!!

 PS. Szanowni Państwo a może ja nie mam racji, dlatego jeżeli chcecie się Państwo podzielić Waszymi wrażeniami z Walnego Zgromadzenia podaję e-mail:  witold_lada@tlen.pl

Pragnąłbym polemizować z ludźmi mądrzejszymi odemnie, ale na argumenty. Czy nie ma takich ludzi?

Oczywiście, że są, szczególnie wypowiadając się na forum ,,Dziennika Elbląskiego” czy infoelblag. Ale jestem głęboko przekonany, że niektórzy wstydziliby się tych wypowiedzi publicznie.?!

                                                                Pomimo tego pozdrawiam

                              Witold Łada