Witam Państwa,
informuję Państwa uprzejmie,że w dniu 17.05.2012 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie w składzie:
1/rozprawa w dniu 11.05.2012 r.:SSA Edyta Jefimko, SA Marzena Konsek-Bitkowska,SO (del.) Jacek Sadomski
2/rozprawa w dniu 17.05.2012 r. SSA Marzena Konsek-Bitkowska, SA Edyta Jefimko i SO (del.) Bogusława Jarmołowicz-Łochańska
oddaliły moją apelację sygn. akt: I ACa 1212/11 w sprawie ustanowienia praw do nowego mieszkania wybudowanego w całości z moich własnych środków,w którym mieszkam wraz z rodziną od 1999 r. tj. prawie 13 lat za zgodą prezesa SBM"Politechnika",który po rozliczeniu inwestycji przekazał mi klucze do nowego mieszkania i protokołem zdawczo-odbiorczym przekazał mi mieszkanie.Zgodnie z wolą ustawodawcy spełniłam warunki by otrzymać prawo do mieszkania,za które zapłaciłam pełne koszty.Niestety NIE w Rzeczypospolitej Polskiej.Niestety NIE w Unii Europejskiej.
Możecie wnieść pełny koszt budowy mieszkania,zarząd może rozliczyć inwestycję,możecie mieć ekspektatywę,możecie mieć roszczenie o tytuł prawny po wpłaceniu kosztów budowy i możecie nie mieć NIC.Tak jest dziś u nas w SBM"Politechnika"
Sędziowie Sądu Apelacyjnego uznali moją umowę inwestycyjną za nieważną z powodu BRAKU podpisu mojego męża.Umowy nie sporządzałam ja-laik tylko DWÓCH profesjonalistów : adwokat i radca prawny Jadwiga Michalska-członek korporacji radców prawnych,radca prawny (o ile wiadomo członkom Spółdzielni-żona Sędziego) Elżbieta Barcikowska-Szydło-też członek korporacji radców prawnych.Podobno członkowie korporacji z prawem wykonywania zawodu to profesjonaliści na najwyższym poziomie.Dziś moja rodzina przekonała się,że owi profesjonaliści nie mają pojęcia o prawie-ponieważ tak sporządzili umowę inwestycyjną-by Sędziowie Sądu Apelacyjnego mogli ją zwyczajnie unieważnić.Teraz czeka moją rodzinę eksmisja z nowego mieszkania,za które zapłaciliśmy.Zarząd napisał już do nas pismo,że w terminie 3 miesięcy (począwszy od 5.03.2012 r.) mam wydać nowe mieszkanie spółdzielni w związku z nie dysponowaniem tytułu prawnego (bo dziś SA oddalił moją apelację).A co z pieniędzmi moimi wniesionymi w 1997 r.na budowę mieszkania ?-otóż zarząd w piśmie z 5.03.2012 r. oświadczył mi,że dokona zwrotu kwoty,którą wpłaciłam w 1997 r.
Gdybym nie poszła do Sądu o wydanie tytułu prawnego-miałabym ważną umowę inwestycyjną jak pozostali Spółdzielcy-a przynajmniej żylibyśmy w takim przekonaniu jak pozostałe rodziny w inwestycji Bełska-Staszowska.Teraz okazuje się,że około 30 rodzin ma podobnie jak ja-nieważne umowy,bo przecież NIGDY dotąd żaden profesjonalny prawnik,członek korporacji tj. ani radca prawny Elżbieta Barcikowska-Szydło,ani adwokat Jadwiga Michalska nie wzywały do uzupełniania umowy inwestycyjnej.KTO dał prawo wykonywania zawodu takim "profesjonalistom" ?
Czy koszty nieuctwa obu Pań ma ponosić moja rodzina ? Dlaczego obie Panie prawniczki z korporacji nie znając elementarza prawa,że umowę inwestycyjną,którą skonstruowały dla członka spółdzielni o budowę mieszkania MUSZĄ podpisać obydwoje z małżonków,a nie tylko jeden z nich-CZŁONEK SPÓŁDZIELNI-mają prawo wykonywania zawodu ?
Czy obywatele RP mają poczucie jakiejkolwiek stabilności PRAWA ?-moja rodzina już NIE
Czy obywatele RP mogą myśleć o jakichś PRAWACH NABYTYCH? -moja rodzina już NIE
Czy można wierzyć "w najwyższe kwalifikacje" przedstawicielom zawodu zaufania publicznego radcom prawnym i adwokatom-członkom korporacji radców prawnych i adwokackiej ?-moja rodzina już nie wierzy
Nasuwa się jeszcze pytanie: DLACZEGO CZŁONEK SPÓŁDZIELNI MA BYĆ ZRUJNOWANY PRZEZ ZARZĄD SBM "POLITECHNIKA" I POZBAWIONY DOROBKU ŻYCIA JAKIM JEST MIESZKANIE.Za wypłatę wartości mieszkania sprzed 13 lat,którą dokona zarząd nie kupię dziś nawet kawalerki.
PANIE PREZYDENCIE RP
PANIE PREMIERZE RP
PANIE PROKURATORZE GENERALNY RP!
PANIE MINISTRZE SPRAWIEDLIWOŚCI RP
Co ma zrobić moja rodzina,by dostać tytuł prawny do nowego mieszkania wybudowanego w całości z własnych środków ?
Sędziowie SO i SA w Warszawie unieważnili nam umowę inwestycyjną z 1997 r.
Prawnicy pomagający członkom SBM"Politechnika" twierdzą,że Sędziowie uczynili to BEZPRAWNIE.
Twierdzą,że umowa inwestycjna jest ważna za wyjątkiem obowiązku "zdania" mieszkania "starego".
Spółdzielnia skorzystała z prawa do Sądu:
1/wystąpiła o eksmisję mojej rodziny ze "starego" mieszkania własnościowego.Proces przegrała-wyrok jest prawomocny (SR dla Warszawy-Mokotowa sygn. akt: I C 27/09).
2/Spółdzielnia wystąpiła do Sądu o przymuszenie mnie do złożenia oświadczenia woli,że "przekazuję mieszkanie własnościowe do dyspozycji spółdzielni"-w toku postępowania wycofała swoje żądania i SO umorzył sprawę.
Umowa w jednym punkcie jest niewykonalna i to nie z mojego powodu,a z powodu nie dołożenia należytej staranności przez prawników spółdzielni,którzy tak ją skonstruowali-ale karę ponosi moja rodzina.A może specjalnie to zrobili członkowie korporacji radców prawnych,by teraz eksmitować mnie i moją rodzinę z nowego mieszkania.
Coś tu nie gra Panie Prokuratorze Generalny!!!
Sąd Apelacyjny wiedział,że żądanie zarządu jest niewykonalne-bo taką umowę sporządziło dwóch profesjonalnych prawników spółdzielni-przedstawicieli zawodu zaufania publicznego,członków korporacji.Sąd Apelacyjny wiedział o przegranym procesie spółdzielni o moją eksmisję ze "starego mieszkania" własnościowego,wiedział też o wycofaniu przez Spółdzielnię swoich roszczeń z SO w Warszawie.
Pomimo powyższego Sąd Apelacyjny pogorszył sytuację mojej rodziny w toku procesu- unieważniając całą umowę inwestycyjną.
Kto łamie prawo? Profesjonalni prawnicy sporządzający umowy inwestycyjne,a może Sędziowie ?
Czy RP to Państwo PRAWA ?
Z poważaniem
Barbara Popławska