Pani Basiu,
byłam w SR dla Warszawy-Mokotowa w dniu 13.02.2012 r. na otworzeniu rozprawy przez Sędzię Agnieszkę Kucharską-Stanik po prawie 2 miesiącach od jej zamknięcia (19.12.2011 r.) - poza procedurą - a więc łamiąc prawo. Moim zdaniem Sędzia zdajsie przekroczyła swoje uprawnienia udzielając swojego rodzaju rad,sugestii dla radcy prawnego SBM"Politechnika" Marcina Skoniecznego nt CO DALEJ ma robić spółdzielnia w zakresie nowego mieszkania,w którym Pani mieszka blisko 14 lat. Wnioskuję z sugestii Pani Sędzi,że my spólzielcy NIC nie mamy-nawet po wpłaceniu pełnych kosztów budowy-jak wszyscy uczestnicy inwestycji Bełska-Staszowska. Prezes może WSZYSTKO i jest bezkarny.Wziął pieniądze na budowę,wziął 10% rezerwy,której nie rozliczył,wydał Pani za zapłatą nowe mieszkanie,a teraz dostał niemal pouczenie od Sędzi CO spółdzielnia ma uczynić-mają przymuszać Pani męża po prawie 14 latach-jak zrozumiałam- do podpisu umowy inwestycyjnej-bo w przypadku braku zgody-spółdzielnia może zabrać Pani nowe mieszkanie.Coś niebywałego!!!! Członkowie spółdzielni są zatem bez żadnych praw-prezes,zarząd,rada Nadzorcza mogą z nami robić co chcą.To kuriozalne,by teraz wzywali Pani męża do uzupełnienia umowy inwestycyjnej z 1997 r. pod groźbą zabrania nowego mieszkania. Nie skończyły się zatem pani i pani rodziny kłopoty. Byłam też w SN w 2002 r. na wyroku SN,uchylajacym podstawę umów inwestycyjnych-zapisu wpisanego przez Sędziego Krajowego Rejestru Sądowego jako zgodnego z prawem!!!!Ależ władza kręci! Sekretarka prezesa,syn członka rady nadzorczej spełnili takie same warunki jak Pani-wpłacili tak samo pełne koszty budowy-tylko oni jako uprzywilejowani mają spokój i nikt ich nie szarpie...
RP daleko do praworządnej,póki mamy prezesów,zarządy,pseudo rady nadzorcze,Sędziów orzekających sprzecznie z ustawami i procedurą! I ta wszechogarniajaca bezkarność władz opłacanych z naszych podatków. Chciałabym,by Sędzia była Sędzią,a nie rzecznikiem strony!Chciałabym,by za łamanie obowiązujących przepisów była odpowiedzialność i kary-tak jak karze się obywateli RP.
Ale Pan Bóg jeszcze nad nami czuwa Pani Basiu.Nadejdzie czas rozliczeń za wszystko co robią Sędziowie,prezesi spółdzielni,zarządy,rady nadzorcze itd.
A tak swoją drogą,to kuriozalne,by prezes zarządzał naszym majątkiem bez podstawy prawnej-nie ma statutu,nie ma organów (po doradztwie czyli obsłudze prawnej radcy prawnego Jana Rostafinskiego-członka korporacji-profesjonalisty..)i to jest zgodne z prawem i legalne,a nowe mieszkanie będą Pani zabierać-i to tez jest zgodne z prawem i legalne- jak mąż Pani nie zaakceptuje umowy..
GDZIE my żyjemy Panie Prezydencie-czy aby na pewno w praworządnej RP ?
Panie Ministrze Sprawiedliwości-jak długo będę niewolnikiem korporacji? Z moich czynszów suto opłacana obsługa prawna kancelarii warszawskiej-Pana radcy prawnego Jana Rostafińskiego zaprowadziła nas "donikąd"-piąty rok nie mamy statutu,ponieważ pan radca prawny-członek korporacji,profesjonalista( w przeciwieństwie do magistrów prawa) jak zapewnia się społeczeństwo -w taki sposób doradzał mojej spółdzielni,że Sąd Apelacyjny w Warszawie ustalił,że statut nie istnieje.Członek korporacji działał na szkodę 2500 członków spółdzielni od 2007 r.Kiedy uwolni pan zawody prawnicze? Kiedy w Sądzie będzie mógł reprezentować mnie mgr prawa,który dotąd mi doradza,którego sobie wybrałam,a który nie mógł stanąć w obronie moich praw przed Sądem i w rezultacie chorego monopolu korporacji nie mam pełnomocnika (odmówił mi Sędzia przydzielenia go z urzędu i pozostaję bez pomocy prawnej na sali sądowej),tocząc sprawę o nieistnienie uchwały ZP z 2010 r.Proszę dać mi wolność wyboru osoby,broniącej moich praw.Jak widać członek korporacji nie musi być profesjonalistą-wyprowadził moją spółdzielnię "w pole",a nas społdzielców ze Statutem-nie mamy statutu i organów.Kto za to odpowie?Pan radca prawny-członek korporacji?
Z poważaniem
Jadwiga Sosińska
KRAJOWE STOWARZYSZENIE SPÓŁDZIELCÓW
"Nasze mieszkania"