Witam Państwa,
wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10.02.2012 r. sygn. akt: VI ACa 227/11 to niebywały sukces dla Spółdzielców SBM"Politechnika"-niemal dzień świąteczny. Ileż lat walki o PRAWO,ileż pism posłanych do Krajowego Rejestru Sądowego-do konkretnych Sędziów,do Ministra Infrastrukltury,do Związku Rewizyjnego SM,do Ministerstwa Sprawiedliwości-od 2008 r. czyli od czasu obowiązywania zapisów ustawy o sm z 2007 r. Członkowie SBM"Politechnika" wysłali ze 2 ryzy papieru z ich racjami cytując przepisy obowiązujących ustaw w RP. Niestety NIKT nie przyznał nam racji. Wzamian KRS zarejestrował Statut uchwalony przez Zebranie Przedstawicieli uchwałą z dnia 28.05.2010 r. złożony przez radcę prawnego Jana Rostafińskiego. Odwoływaliśmy się do KRS-niestety Sędzia Dąbrowski nie widział naszych racji. Dla władzy uchwały podjęte przez Zebranie Przedstawicieli ISTNIAŁY,a zatem były zgodne z prawem. Ponad 4 lata spółdzielnia SBM"Politechnika" działa bezprawnie,bez organów obracając grubymi milionami zł ? Jaka to równość wobec prawa,że rozdającemu chleb piekarzowi "robiło się sprawę",a gdy spółdzielnia działa bez organów 5-ty rok z rzędu nikomu nic się nie dzieje?Obowiązuje pewnych ludzi absolutna bezkarność! Zarząd,Rada Nadzorcza,prawnicy obsługujący spółdzilenię-wszyscy bezkarni!-wszyscy nietykalni!,ba mają się świetnie-żyją z naszych czynszów. Świetny system finansowania prezesów i ochraniajacych ich prawników. Jak dalece naiwny jest człowiek uczciwy?- liczyliśmy na Sąd dyscyplinarny korporacji radców prawnych-zgłaszając również wszelkie działania sprzeczne z prawem-a mianowicie to wszystko,co robi z członkami spółdzielni radca prawny Jan Rostafński (np wytaczanie bez podstaw prawnych spraw o eksmisję dla 4 członków spółdzielni),zgłaszaliśmy o poświadczeniach nieprawdy na salach sądowych-ale koledzy prawnicy-sędziowie dyscyplinarni nic nie zauważyli niezgodnego z etyką.Ileż fikcji w tak wielu instytucjach,i jednocześnie ileż kompromitacji konkretnych prawników-Sędziów z KRS,prezesów sądów (tam też posyłaliśmy skargi) nie mówiąc już o samym radcy prawnym Janie Rostafińskim-pod którego czujnym okiem prawnika nie tylko konstruowano Statut,ale i uchwalano przez organ,nieistniejący w ustawie.Jakąż ma wiedzę ten Pan,która daje mu prawo wykonywania zawodu ?Dlaczego mądry i bystry mgr prawa nie ma prawa wykonywania usług prawniczych-nie ma prawa stawania przed Sądami powszechnymi ?Młody absolwent prawa w zderzeniu z wiedzą radcy prawnego Jana Rostafińskiego po prostu jest geniuszem-dawno nam młodzi prawnicy mówili,że wszystko co robi radca prawny Jan Rostafiński jest bezprawne.Już w 2008 r. wskazywali nam i na interes prawny członków spółdzielni ,i na termin prawa materialnego w ustawie.Niestety Sądy powszechne nie uznają racji prawników bez uprawnień-a szkoda,że rynek zawodów prawniczych jest niedostępny dla młodych i zdolnych,którzy jak "życie pokazało" przewyższają wiedzą członka korporacji radcy prawnego Jana Rostafińskiego-przedstawiciela zawodu zaufania publicznego-osobę,która prawo wykonywania zawodu ma! Słono płacimy z czynszów za tego Pana honoraria,za stawiennictwo w sądach powszechnych w sprawach przeciwko nam-wszystko za nasze pieniądze.Słono zapłaciliśmy za 4 lata Jego porad prawnych dla zarządu.

Czy nie czas najwyższy,by to zarząd z własnej kieszeni finansował procesy sądowe ?
Czy to nie czas,by Sędziowie sądzący sprzecznie z prawem zamiast szybkiego awansu w górę,mieli "awans" instancję niżej ?  

Szanowny Panie Ministrze Sprawiedliwości,

Ciężko żyje się uczciwym obywatelom RP w kraju,w którym dochodzi się zwykłych praw zagwarantowanych ustawą aż ponad 4 lata-tyleż samo przyzwoliły władze na obrót milionami złotych przez zarząd i radę nadzorczą,przez spółdzielnię nie mającą organów (one nie istnieją).

 Jak długo Sędziowie będą nieusuwalni i bezkarni ? Przedmiotowy wyrok Sadu Apelacyjnego jest dowodem na łamanie prawa przez Sędziów w KRS. 

Szanowny Panie Prokuratorze Generalny,

kiedy funkcjonariusze publiczni,urzędnicy,zarządy spółdzielni,fikcyjne rady nadzorcze zostaną ukarani,poniosą odpowiedzialność za ten stan rzeczy w SBM"Politechnika"-pozbawiono przecież praw blisko 2500 członków przez ponad 4 lata!

Łamanie prawa-to działania władz spółdzielni i sędziów KRS,które są niemal normą-ale z tą normą nie zgadzamy się my uczciwi obywatele RP-członkowie SBM"Politechnika".
Jako obywatele RP mamy chyba prawo wymagać stosowania prawa przez Sędziów.
Jak długo jeszcze mamy taki stan rzeczy wytrzymywać i to za nasze pieniądze! Z naszych podatków utrzymujemy Sędziów i aż ponad 4 lata czekamy na stosowanie PRAWA.
Czy takie normy obowiązują w Unii Europejskiej ?

Szanowni Spółdzielcy,

"Bądźcie wytrwali,a wykopiecie igłą studnię"  


Nam w SBM "Politechnika" udało się wywalczyć w Sądzie Apelacyjnym nasze ustawowe prawo w ponad 4 lata od uchwalenia ustawy o sm z 2007 r. Bądźcie cierpliwi i wytrwali-a władza się ugnie!!!

Z  poważaniem
Barbara Popławska