Trybunał cofnął koło historii

 

Pięciu sędziów TK zgłosiło zdanie odrębne do orzeczenia o konstytucyjności zmian własności lokali.

Uwłaszczenie lokatorów po spłaceniu przez nich kosztów budowy narusza prawo własności spółdzielni mieszkaniowej- uznał Trybunał Konstytucyjny, stając tym samym po stronie PRL-owskiej nomenklatury w ustrojowym sporze pomiędzy rzeszą spółdzielców, a lobby prezesów spółdzielni mieszkaniowych.

Trybunał orzekł, że przepisy o uwłaszczeniu mieszkań w spółdzielniach mieszkaniowych są nie zgodne z Konstytucją. Przepisy te nakazywały zarządom spółdzielni przekazywanie spółdzielcom mieszkań na hipoteczną własność po spłaceniu przez nich kosztów budowy w nominalnej wysokości. Uwłaszczeniem objęte były zarówno tzw. mieszkania własnościowe jak i lokatorskie. Na tej podstawie, blisko połowa uprawnionych uzyskała już odrębną własność lokali.

Trybunał uznał, że przepisy te uszczuplają majątek spółdzielni,a więc naruszają konstytucyjną ochronę własności osoby prawnej. Niekonstytucyjne są również  według TK, przepisy nakładające kary na prezesów spółdzielni, którzy uchylają się od wykonania ustaw. Trybunał wyznaczył parlamentowi roczny termin na poprawienie ustawy, ale przepisy karne, odnoszące się do bojkotujących uwłaszczenie prezesów, pozbawił mocy z dniem ogłoszenia wyroku. Przedstawiciel prokuratora generalnego prokurator Andrzej Stankowski optował za nie rozpatrywaniem sprawy ze względów formalnych.

Orzeczenie zapadło w pełnym składzie – 14 sędziów Trybunału, ale 5 sędziów nie zgodziło się z sentencją wyroku i zgłosiło zdanie odrębne. Najaktywniej przeciwko przepisom o uwłaszczenie występowali sędziowie: Ewa Łętowska, Janusz Niemcewicz, Mirosław Wyrzykowski, i prezes TK Bohdan Zdziennicki, którzy postulowali, aby wyrok obowiązywał od chwili ogłoszenia, a nie dopiero po roku. Za utrzymaniem dotychczasowych regulacji uwłaszczeniowych głosowali sędziowie: Marek Kotlinowski, Teresa Liszcz, Mirosław Grant, Zbigniew Cieślak i Maria Gintowt- Jankowicz.

- W czasach PRL spółdzielnie nie były jak przed wojną, dobrowolnym zrzeszeniem ludzi, tylko instytucjami wpisanymi w tamten ustrój – przypomniała sędzia Liszcz, broniąc praw spółdzielców.

– Członkowie spłacili wartość mieszkania, spółdzielnia jako osoba prawna niczego do tego mieszkania ani do samej spółdzielni nie dołożyła. Zamiast oddać ludziom klucze po zbudowaniu mieszkań, przekształciła się w moloch żerujący na swoich członkach- mówiła Liszcz.

Według sędziego Cieślaka, własność spółdzielni zasługuje na ochronę tylko w takim zakresie w jakim chroni prawa członków spółdzielni, a nie kiedy działa przeciwko nim. Cieślak argumentował, że ani spółdzielnia, ani żaden z jej członków nie poniósł kosztów wybudowania mieszkania innego spółdzielcy, a zatem obowiązek zapłaty przez lokatora ceny rynkowej za mieszkanie byłby nieuzasadnionym przysporzeniem na rzecz, spółdzielni i pozostałych jej członków.

Zdaniem obserwującej Lidii Staroń ( PO) współautorki przepisów o uwłaszczeniu lokatorów, środowy wyrok TK jest diametralnie sprzeczny z całą dotychczasową linią orzecznictwa Trybunału, w której główny akcent położony był na fakt, iż ,,spółdzielnia mieszkaniowa nie może osiągać zysku kosztem swoich członków”.

- Jesteśmy tym wyrokiem kompletnie zaskoczeni. Nie wiemy, czy spółdzielnie będą kwestionowały dotychczasowe umowy. Czekamy na uzasadnienie – powiedział nam Sławomir Młodzikowski, szef Obywatelskiego Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego w Bydgoszczy. Bardziej wstrzemięźliwie ocenia wyrok Stanisław Grodziski, przewodniczący Stowarzyszenia Obrony Spółdzielców w tym mieście: - Ten wyrok to efekt bałaganu w przepisach, ale moim zdaniem nie podważy samej idei uwłaszczenia. Trybunał się zapętlił, bo wystąpił przeciwko własnym wcześniejszym wyrokom- stwierdził Grodziski.

Nasz Dziennik 19 grudnia 2008 r.            

Małgorzata Goss

 

Ps. To tak jakbyś zapłacił za koszt budowy samochodu a on nie był by twój!

Trybunał Konstytucyjny wydał nie korzystny wyrok dla członków spółdzielni. Ustawa o sm natomiast będzie obowiązywała jeszcze  przez 12 miesięcy. Proponujemy aby członkowie którzy nie złożyli jeszcze wniosków a chcieliby być właścicielami swoich mieszkań, żeby uczynili to jak najszybciej, składając odpowiednie wnioski do swojej spółdzielni. Jeżeli władze spółdzielni będą  robiły problem to pozostaje droga sądowa. Natomiast my proponujemy złożyć wniosek do spółdzielni o podział spółdzielni. Wtedy przeniesienie mieszkań na własność powinno być łatwiejsze.

Wnioski o przeniesienie mieszkań jak również o podziale spółdzielni na stronie w dokumentach Wejdź  na rok 2006  pod nr 67, dowiesz się jak z molocha ustanowić małą spółdzielnię.