Warunkiem uwłaszczenia mieszkaniem w spółdzielni jest pokrycie 100 proc. kosztów budowy. Członek wpłacając niewielką kwotę do spółdzielni, już w tym momencie pokrywają 100 proc. kosztów budowy. Jest to bardzo ważne. Często sieje się ferment wśród spółdzielców, że inni płacili a ci dostaną za darmo. Nie jest to za darmo. Nikt za nikogo nie płaci. Obserwując jednak całą procedurę przekształceniową, realizację tej ustawy, oraz dni poprzedzające wprowadzanie jej w życie chociażby z informacji jakie docierają do Obywatelskiego Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego z różnych stron, zauważamy już pewne problemy. Spółdzielnie utrudniają wprowadzenie ustawy w życie już na etapie składania wniosków. Po pierwsze w niektórych spółdzielniach mieszkaniowych w momencie składania wniosków przez spółdzielców pracownicy spółdzielni żądają jednocześnie zobowiązania do wpłaty jednorazowo kosztów, dociepleń budynków. Otóż art.12 jak również art.17 na który mogą powoływać się członkowie spółdzielni mieszkaniowych mających prawo do lokalu lokatorskiego lub własnościowego którzy chcą dokonać przekształcenia nie zawiera konieczności zapisów jednorazowej wpłaty kwot z tytułu remontów. Żądanie opłaty kosztów remontów przy okazji uwłaszczenia jest niezasadny i niezgodny z prawem, ponieważ obciążają tylko tych członków którzy składają wnioski o przeniesienie własności na ich rzecz, natomiast pozostałych nie obciążają. Jest to naruszenie prawa Spółdzielczego art.18. Pojęcie ,,modernizacja” został wykreślony w nowej ustawie. Zarządy spółdzielni wpadają na nowe pomysły aby wydębić nowe kwoty od członków które są nieuzasadnione. Otóż zarówno art.12 jak i art.17 nie zobowiązuje członka do wpłacenia jednorazowo kwot dociepleń budynków. Jeżeli nikt nie miał zaległości na koniec roku rozliczeniowego to nie ma podstaw aby teraz z powodu uwłaszczenia takie zobowiązanie realizować. Dalej członkowie pozostają członkami spółdzielni. Nie należy występować z członkostwa ze spółdzielni. Pozostając członkiem spółdzielni mieszkaniowej dalej będziecie państwo płacić co miesiąc na fundusz remontowy. Nie ma podstaw do wpłat dodatkowych kwot kilkuset czy kilkunastu tysięcy złotych na konto spółdzielni w związku z uwłaszczeniem. Mówi o tym art.12 i art.17. Mamy sygnał z różnych stron Polski między innymi z Elbląga ze SM ,,Sielanka”, że tam z kolei spółdzielnia wysyła indywidualnie członków po mapy geodezyjne oraz po wyciągi z ksiąg wieczystych za co mają płacić dodatkowe kwoty, a przecież stroną wobec urzędu gminy jest spółdzielnia mieszkaniowa i to nie spółdzielca ma się tym zajmować. Spółdzielnia nie ma prawa zobowiązywać spółdzielców do czegokolwiek, co wynika ze stosunków cywilno- prawnych. Nie ma prawa zawierać za swoich członków zobowiązań w tym sensie, że ustali sobie z wydziałem geodezji, iż to sami członkowie będą przychodzić i płacić za to. Z informacji jakie uzyskałem, było to ,,dogadanie” się prezesa SM ,,Sielanka” w Elblągu z naczelnikiem Wydziału Geodezji Urzędu Miasta Elbląga . Są to koszty niepotrzebne. Według informacji, spółdzielnia ta wysyła zawiadomienia swoim członkom aby ci sami ,,załatwiali” sobie notariusza jak również na własny koszt dostarczyć niezbędne dokumenty do spisania aktu notarialnego takie jak: wypis z rejestru gruntów, poświadczony odpis uchwały Zarządu określającego przedmiot odrębnej własności, rzuty kondygnacji lokalu i piwnic, poświadczone odpisy pełnomocnictw, spłaty pożyczki wewnętrznej z funduszu zasobowego, spłaty kosztów poniesionych na wdrożenie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Dalej SM ,,Sielanka” informuje swoich członków że: ,,Nie złożenie oświadczenia i kompletu dokumentów w czasie może uniemożliwić Spółdzielni realizację wniosku Pani/Pana w terminie wskazanym w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych”. Natomiast zadanie tego typu należy do spółdzielni mieszkaniowej jako osoby prawnej, która jest stroną w kontaktach między gminą a właścicielem ksiąg wieczystych w sądzie. I nie może być argumentów tego typu, że pracownicy urzędu geodezyjnego mówią, że takie były ustalenia ze spółdzielnią. Członek spółdzielni nie jest tutaj stroną . Stroną jest spółdzielnia mieszkaniowa która działa w jego imieniu. Spółdzielnia nie ma prawa zobowiązać czynności cywilno prawnych za kogoś. Zobowiązać członka do tego aby zwrócił się do tego wydziału geodezyjnego i zapłacił za to kwotę kilkaset złotych. Mówi o tym art. 41. Zwyczajnie, w takich sytuacjach należy złożyć wniosk w spółdzielni mieszkaniowej i nie odwiedzać urzędów, bo nie ma takiej podstawy prawnej. Nie ma powodów, żeby tak robić. Niektóre spółdzielnie nie przyjmują wniosków które spółdzielcy przynoszą (wnioski opracowane przez Stowarzyszenia Uwłaszczeniowe) a przedkładają swoje wnioski. Nie można definitywnie powiedzieć, że wnioski te są złe, ale też nie możemy za to brać odpowiedzialności ponieważ, nie znamy treści tych wniosków.
Natomiast korzystając z doświadczenia jakie mieliśmy proponujemy zachować ostrożność, bo nie wiemy co w takich wnioskach się znajduje, tym bardziej, że w niektórych spółdzielniach pozwalają sobie na to, że spółdzielca musi odwiedzić kilka pokoi i w każdym z tych pokoi otrzymuje informacje czy ma jakieś zaległości czy nie. Natomiast wszystkie kwestie od razu znajdują się w uchwale spółdzielni o uwłaszczeniu dotyczące każdego członka. I jeżeli są jakieś zobowiązania to w przypadku uchwały można się odwoływać, zaskarżać uchwałę. Otrzymujemy również informacje, że niektóre zarządy proponują złożenie nowych wniosków. Chcę podkreślić, że zgodnie z ustawą wnioski złożone do 31 lipca 2007 r. są ważne i muszą być rozpatrzone w ciągu trzech miesięcy, czyli do 31października 2007 r. W tej sytuacji wycofanie starego wniosku i złożenie nowego komplikuje i opóźnia realizację wniosku.
Spółdzielcy nie są zorientowani w przepisach i różnych kruczkach prawnych i mogą paść ofiarą działań spółdzielni, np. wypełniając wnioski, które przygotowują same spółdzielnie, a nie wiadomo co się tam dokładnie znajduje.
Członkowie spółdzielni muszą zachować roztropność i powinni podpisywać wnioski których są pewni i których treść rozumieją.
W realizacji procesu przekształcenia mieszkania nie trzeba się spieszyć. Należy dokładnie czytać treść ustawy. Szczególnie dokładnie czytać treść aktu notarialnego.
Witold Łada