Elbląg 08.05.2007 r.
Witold Łada
Prezes Obywatelskiego Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego
w Elblągu
82-300 Elbląg
ul. Wiejska 20/I/2
Pan Senator RP
Piotr Łukasz Andrzejewski
Szanowny Panie Senatorze !
Zwracam się do Pana Senatora z gorącą prośbą o pomoc.
Jestem Prezesem Obywatelskiego Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego w Elblągu.
W poprzedniej kadencji pełniłem funkcję Radnego Sejmiku Województwa Warmińsko- Mazurskiego.
Od 2001 r. po wejściu Ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych w życie na terenie spółdzielni mieszkaniowych były organizowane spotkania z członkami spółdzielni i jako osoba, myślę, że kompetentna informowałem na tych spotkaniach, na jakich zasadach może nastąpić przekształcenie mieszkań lokatorskich i własnościowych w odrębną własność. Posługując się ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych.
Na tych spotkaniach były również rozdawane wnioski które należało składać w swojej spółdzielni, oraz materiały informacyjne, dotyczące uwłaszczenia. Władze spółdzielni mieszkaniowych były wrogo nastawione do tego, że takie spotkania są organizowane.
Szczególnie do takich spółdzielni należy SM ,,Zakrzewo” w Elblągu której jestem członkiem.
Władze SM ,,Zakrzewo” wręcz zabroniły spotykania się z członkami spółdzielni na terenie spółdzielni - bez zgody władz Spółdzielni, jak również przekazywania jakichkolwiek informacji na ten temat.
W spotkaniach tych ( poza terenem spółdzielni np. w szkole ) brały udział również osoby ( pracownicy spółdzielni), które prowokowały swoją obecnością zachowanie się uczestniczących w zebraniach.
Na tych spotkaniach były poruszane różne tematy dotyczące spółdzielni, np. zarobków w spółdzielni mieszkaniowej, przetargów, zachowania się władz spółdzielni w stosunku do członków spółdzielni.
Były zgłaszane uwagi uczestników w stosunku do władz spółdzielni.
Władze spółdzielni szukały pretekstu, żeby uniemożliwić spotykanie się członków na terenie spółdzielni z Obywatelskim Stowarzyszeniem Uwłaszczeniowym, a najbardziej ze mną. Przygotowywano się do tego od dłuższego czasu, aby uderzyć w czuły punkt.
W lipcu 2004 r. władze Spółdzielni Mieszkaniowej ,,Zakrzewo” w Elblągu którego jestem członkiem wystąpiły z oskarżeniem do Prokuratury Rejonowej w Elblągu o popełnieniu przeze mnie przestępstwa.
Zarzuty jakie były postawione to: ujawnianie nazwisk osób które są członkami na zebranie ZPCz , rzekomo podawanie nieprawdziwych danych o zarobkach pracowników w spółdzielni ,jak również nieprawdziwe informacje odnośnie ustawy uwłaszczeniowej, a także krytykowanie władz spółdzielni.
Do prokuratury została przedstawiona lista dziewięciu świadków (pracowników spółdzielni ) którzy mieli potwierdzić te zarzuty.
W miesiącu lipcu 2004 r. było przeprowadzone śledztwo w sprawie.
Przesłuchano świadków., pracowników spółdzielni. W sierpniu 2004 r. Prezes SM ,,Zakrzewo” pani Urszula Orłowska- Budo podała wiadomość do gazety ,, Dziennik Elbląski” i ,,Gazeta Olsztyńska”, że zostało zgłoszone do prokuratury doniesienie o popełnieniu przeze mnie przestępstwa na szkodę SM ,,Zakrzewo”( były podane konkretne zarzuty).
W sierpniu Komenda Miejska Policji w Elblągu odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie ujawnienia i wykorzystania informacji przez Witolda Ładę na szkodę SM ,,Zakrzewo” w Elblągu.
W dniu 13.08.2004 r. Prokurator Prokuratury Rejonowej po zapoznaniu się z aktami sprawy D- 7769/04/2, ROS- 532/04 na podst.art.305 § 3 i 325e §2 kpk zatwierdził powyższe postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia.
Władze spółdzielni nie mogąc się pogodzić z takim postanowieniem Prokuratury Rejonowej złożyły zażalenie na postanowienie Prokuratury Rejonowej w Elblągu do Prokuratury Okręgowej.
Prokuratura Okręgowa w Elblągu po wnikliwej analizie odmówiła wszczęcia dochodzenia dotyczącej ujawnienia i wykorzystania informacji przez Witolda Ładę i skierowaniu sprawy do Sądu Rejonowego w Elblągu w dniu 20.09.2004 r .z wnioskiem o odmowie wszczęcia dochodzenia.
W dniu 30.12.2004 r. odbyło się posiedzenie Sądu Rejonowego w II Wydziale Karnym w Elblągu.
Sąd Rejonowy na podstawie art.460 kpk w zw.z art. 437 § 1 k postanowił nie uwzględnić zażalenia i utrzymać w mocy postanowienie Prokuratora Rejonowego w Elblągu z dnia 13 sierpnia 2004 r. w sprawie 1 Ds. 1517/04 w przedmiocie odmowy wszczęcia dochodzenia.
W stosunku do mnie nie zostały postawione żadne zarzuty. Nie byłem przesłuchiwany przez prokuraturę.
W dniu 25 sierpnia 2004 r. złożyłem akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Elblągu II Wydział Karny w sprawie z oskarżenia prywatnego ( pomówienie- art. 212§1 i 2 kk) przeciwko Urszuli Orłowskiej – Budo – prezes SM ,,Zakrzewo” w Elblągu.
W dniu 07.09.2004 r. złożyłem pozew cywilny przeciwko Urszuli Orłowskiej – Budo o naruszenie dóbr osobistych.
W dniu 31 stycznia 2005 r. Sąd Rejonowy w Elblągu Wydział Karny uniewinnił panią Urszulę Orłowską - Budo a mnie obciążył kosztami na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe oraz zasadził od oskarżyciela prywatnego Witolda Łady na rzecz oskarżonej Urszuli Orłowskiej- Budo kwotę 1.284 złotych tytułem poniesionych kosztów.
Wyrok ten podtrzymał Sąd Okręgowy w Elblągu.
Rozprawa przed Sądem Okręgowym Cywilnym w Elblągu odbyła się dopiero po szesnastu miesiącach to jest w styczniu 2006 r.
Sąd Okręgowy nie przesłuchał świadków wskazanych przeze mnie i oddalił pozew oraz obciążył mnie kosztami postępowania sądowego.
Złożyłem apelację do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku za pośrednictwem Sądu Okręgowego w Elblągu. Ponieważ w między czasie zachorowałem złożyłem15 lutego wniosek do sądu o przywrócenie terminu apelacji., dołączając zaświadczenie lekarskie.
Już 16 lutego 2006 r. Sąd Okręgowy w Elblągu wysłał do mnie pismo w którym pisze: ,, zobowiązuję powoda do uzupełnienia braków formalnych wniosków o przywrócenie terminu po przez złożenie apelacji ( w dwóch egzemplarzach) w terminie 7 dni pod rygorem zwrotu wniosku.” - które otrzymałem 20.02.2006 r.
W dniu 27 02.206 r. złożyłem apelację w dwóch egzemplarzach zgodnie z wezwaniem Sądu. Już w dniu 2.03.2006 r. otrzymałem z Sądu Zawiadomienie gdzie czytam: ,, Przewodniczący wydziału w dniu 01.03.2006 r.
zarządził zwrot wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia apelacji. Na powyższe zarządzenie służy zażalenie w terminie 7 dni”.
Otrzymałem również Postanowienie i zwrot wniosku.
W dniu 08.03.2006 r. złożyłem zażalenie do Sądu Okręgowego na Zarządzenie Sądu.
10.03.2006 r. otrzymałem następne pismo z ( 9.03.2006 r.) gdzie Sąd: ,, wzywa do uzupełnienia braków formalnych zażalenia z dnia 8.03.2006 r. przez wskazanie czy stanowi ono zażalenie na postanowienie z dnia 1.03.2006 r. odrzucające apelację czy na zarządzenie o zwrocie pisma z tej samej daty- w terminie 7 dni ( w dwóch egzemplarzach) pod rygorem odrzucenia”.
Dnia 15.03.2006 r. złożyłem odpowiednie pismo do Sądu Okręgowego.
Już 17.03.2006 r. otrzymałem Postanowienie z dnia 16.03.2006 r. o uchyleniu zaskarżonego postanowienia z dnia 1.03.2006 r.
17.03.2006 r. Sąd ,,zobowiązuje do złożenia w terminie 7 dni odpis wniosku o przywrócenie terminu pod rygorem o przywrócenie terminu pod rygorem jego zwrotu i odrzucenia apelacji”.
W dniu 28.03.2006 r otrzymałem Postanowienie o przywróceniu terminu do wniesienia apelacji, z dnia 27.03.2006 r.
W dniu 28.03..2006 r. otrzymałem pismo z Sądu Okręgowego w którym czytam:,,….wzywa się do uzupełnienia braków formalnych apelacji poprzez wskazanie wartości przedmiotu zaskarżenia w dwóch egzemplarzach w terminie 7 dni pod rygorem odrzucenia apelacji”.
W dniu 04.04.2006 r. skierowałem pismo do Sądu i odpowiedź, że wartość przedmiotu zaskarżenia wynosi 900 złotych.
Już 5.04.2006 r. otrzymałem wezwanie:….wzywa do uiszczenia kwoty 900 złotych (z pow. od apelacji) w terminie 7 dni pod rygorem odrzucenia apelacji”.
W dniu 6.04.2006 r. wpłaciłem żądaną kwotę przez Sąd.
Po takim wysiłku sprawa została skierowana do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
Zadawałem sobie pytanie czy Sąd Okręgowy w Elblągu ,,chciał nadrobić” ten czas na który musiałem czekać od 7 września 2004 r. po złożeniu wniosku do pierwszej rozprawy w dniu 3 stycznia 2006 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku skierował sprawę do Sądu Okręgowego w Elblągu o ponowne rozpatrzenie.
30 stycznia 2007 r. rozpoczęła się rozprawa na której już inny Sąd spytał mnie czy podtrzymuję swój wniosek z 7 września 2004 r.- odpowiedziałem że tak. Sprawa rozpoczęła się od początku . Miałem przedstawić Sądowi jakie dobra moje zostały naruszone i czy zostały naruszone.( mam udowodnić przed sądem , że nie jestem wielbłądem).
Złożyłem pismo procesowe, aby Sąd przesłuchał świadków( 27osób) na okoliczność jaką podałem w piśmie procesowym, złożonym 05.02.2007 r. Wniosłem również o dołączenie do sprawy materiałów z Prokuratury Rejonowej i Sądu Rejonowego w Elblągu o odmowie wszczęcia dochodzenia i umorzeniu sprawy.
Prokuratura Rejonowa nie udostępniła mi wglądu do dokumentów wyjaśniając: ,,Zgodnie z treścią art.156 § 5
kpk akta udostępnia się w toku postępowania przygotowawczego stronom, obrońcom, pełnomocnikom, pełnomocnikom ustawowym, zaś Pana osoba nie należała do żadnej kategorii tych osób”.
Wcześniej też nie chciano mi okazać dokumentów w Prokuraturze mówiąc , że nie jestem stroną.
Jak z tego wynika Prokuratura Rejonowa i Okręgowa oraz Sąd Rejonowy w Elblągu nie postawiła mi żadnych zarzutów. Nie toczyło się wobec mnie żadne dochodzenie.
27marca 2007 r Sąd Okręgowy w Elblągu przesłuchał 27 świadków i nikt nie potwierdził zarzutów stawianych przez władze spółdzielni ,w artykule prasowym oraz w prokuraturze.
Sąd Okręgowy w dniu 20 kwietnia 2007 r. nie wziął pod uwagę ani świadków ani materiałów z Prokuratury czy Sądu w Elblągu, o odmowie wszczęcia dochodzenia i wydał wyrok oddalający mój wniosek naruszenie dóbr osobistych i zasądził 650 złotych zwrot kosztów dla oskarżonej.
Sprawę prowadził sędzia Sądu Okręgowego w Elblągu - Mirosław Tułodziecki.
Chcę nadmienić, że w 2005 r. członkowie Spółdzielni Mieszkaniowej ,,Zakrzewo” zgodnie ze Statutem Stowarzyszenia zwrócili się z prośba do Zarządu Głównego Obywatelskiego Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego o wyrażenie zgody na powołanie Koła OSU przy SM ,,Zakrzewo’. Zarząd Główny wydał taką zgodę podejmując Uchwałę. Władze spółdzielni nie wyraziły zgody i wniosły pozew do Sądu Okręgowego przeciwko Obywatelskiemu Stowarzyszeniu Uwłaszczeniowemu z wniosek o zakazanie działalności Koła na terenie SM ,,Zakrzewo”. Sąd Okręgowy w błyskawicznym tempie wydał wyrok zakazujący działalności Koła Obywatelskiego Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego przy SM ,,Zakrzewo”, oraz zasądził zwrot prawie 1000 złotych kosztów sądowych. Nie byli w tej sprawie przesłuchiwani świadkowie , założyciele tego Koła.
Na rozprawę byłem wezwany tylko ja, jako Prezes Zarządu Głównego.
Sędzią w tej sprawie był również , Mirosław Tułodziecki.
Obecnie sprawa ta znajduje się w Sądzie Najwyższym.
W 2005 r. władze SM ,,Zakrzewo” wystąpiły do prezydenta Elbląga o skierowanie wniosku do Sądu Rejonowego o udzielenie upomnienia Obywatelskiemu Stowarzyszeniu Uwłaszczeniowemu w Elblągu.
Pod naciskiem SM ,,Zakrzewo” Prezydent Elbląga wystąpił z takim wnioskiem do Sądu .W dniu 20.05.2005 r. Sąd Rejonowy w Elblągu oddalił wniosek Prezydenta Elbląga. o ukaranie Obywatelskiego Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego. Jak z tego wynika władze SM ,,Zakrzewo” od dłuższego czasu nosiły się z zamiarem zniszczenia ( różnymi sposobami) działalność Obywatelskiego Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego w Elblągu.
Działalność Spółdzielni Mieszkaniowej ,,Zakrzewo” w Elblągu należy potraktować jako przestępstwo, działającej przeciwko członkom spółdzielni mieszkaniowej, a przede wszystkim przeciwko idei uwłaszczenia. W obronie własnych interesów mają za sobą sądy w Elblągu.
Dlatego w imieniu członków spółdzielni mieszkaniowych w Elblągu zwracam się do Pana Senatora z prośbą o pomoc w tej sprawie.
O złożenie odpowiedniego wniosku do Ministra Sprawiedliwości oraz do innych władz o szczególny nadzór nad Sądem w Elblągu oraz władz Spółdzielni Mieszkaniowej ,,Zakrzewo” w Elblągu.
Z poważaniem
Witold Łada
Pismo o takiej samej treści zostało skierowane do:
Bogusława Rogalskiego -Posła do Parlamentu Europejskiego
Łukasza Zbonikowskiego - Posła na Sejm RP
Andrzeja Kaweckiego - Senatora RP